Tworzymy wieloświat bez użycia wielokrotnej ekspozycji
Lubię eksperymentować z różnymi technikami fotograficznymi. Szczególną przestrzeń do takich działań daje fotografia analogowa, ale w świecie cyfrowym także mamy spore pole do popisu.
Aby powstała inspiracja potrzebny jest impuls.
Zdjęcie, które tu przedstawiam, zrobiłem w Krakowie. Swego czasu na placu przed budynkiem Muzeum Narodowego stały oszklone pawilony wystawowe. Wydawać by się mogło, że z fotograficznego punktu widzenia to nic szczególnego, po prostu budki zagracające plac. Przechodziłem koło tych instalacji wielokrotnie w ciągu dnia i nie wywoływały one we mnie jakiegoś szczególnego zainteresowania. Sytuacja uległa zmianie, gdy mijałem je wieczorem a wewnątrz pawilonów zaświeciły się światła mieszając się z oświetleniem ulicznym i aurą niebieskiej godziny.
Podszedłem i zacząłem fotografować te obiekty z różnych stron i pod różnym kątem a afekty, które zobaczyłem na ekranie podglądu w aparacie zmobilizowały mnie do dalszych działań. Wyglądało to interesująco i tak mnie wciągnęło, że spędziłem tam dobrą godzinę a gdy skończyłem robić zdjęcia, było już całkiem ciemno.
Konceptualne postrzeganie rzeczywistości
Efekt przenikania się różnych obiektów poprzez odbicia w kilku szybach jednocześnie był nieco podobny do wykorzystania techniki wielokrotnej ekspozycji. Tworzył abstrakcyjny wieloświat, wielowymiarową przestrzeń, konceptualny twór wyłaniający się z chaosu nałożonych na siebie w naturalny sposób obrazów.
Technikalia
Zdjęcie zrobiłem aparatem Fujifilm X-T3 z obiektywem Fujinon XF 16-80 mm f/4 R OIS WR w formacie RAW i poddałem obróbce z wykorzystaniem programów DxO PhotoLab, Adobe Photoshop, DxO Nik Collection Silver Efex Pro i Topaz Sharpen AI.
- ISO: 2500
- przysłona: F4
- czas ekspozycji: 1/125 s
- ogniskowa: 16 mm
- kadrowanie: proporcja boków 3:2